Jak to Lucek mówi "haus panika" (prawdopodobnie mając na myśli chaos;)). Chyba wszystko jest. Z rzeczy najważniejszych. 2 śliwowice, 1 polska (taka integracja polsko słowacka, żeby zabić robaka), odstraszacze na moskity-zawierające substancje, która ponoć topi plastik (ups..., przypadkowo), pozytywne nastawienie i ...FOCIAK. Jutro wyjazd, i przez Berlin i Helsinki (z 6 godzinną przerwą na zadomowienie się na lotnisku w Helsinkach) po to aby za 33 godziny wylądować w końcu w stolicy bollywood - Mombayu. :)